11.11.2016 - IX OGÓLNOPOLSKI SAMOCHODOWY RAJD SENIORA
WYNIKI


Rajdowi Seniorzy
- Jak oceniam IX Ogólnopolski Rajd Seniora? - pytają mnie jego komandor Grzegorz Rybak i kierownik komisji obliczeń Teresa Cichacka. Ponieważ startowałem prawie we wszystkich poprzednich jego edycjach lub byłem tam sędzią prób samochodowych, to mogę obiektywnie ocenić. Był najlepszy z dotychczasowych.

Dla mnie nie był taki. Ponieważ dzień wcześniej wpadłem do działkowej piwnicy, to następny też nie był szczęśliwy. Wylosowałem najgorszy – bo pierwszy numer startowy i uzyskałem najgorsze miejsce, bo czwarte, a więc bez pucharu. Zdobyłem jednak puchar za I miejsce w dwóch okrążeniach Toru „Poznań” … symulatorem jazdy po tym obiekcie. W tej konkurencji nie pomagał mi pilot – osobista żona Teresa. Jednak bez niej zgubiłbym się na trasie. Odnalazła też wszystkie obiekty na zdjęciach. Sukcesem jest również to, że nie pokazywała ręką w lewo, mówiąc iż mam jechać w prawo, jak to zdarzało się onegdaj.

Ciekawa była również trasa rajdu. W dniu Święta Niepodległości zatrzymaliśmy się na chwilę pod pomnikiem generała broni Dowbora Muśnickego. Także dlatego, aby dowiedzieć się w którym roku urodził się (1867). W zakrzewskim lesie zapaliliśmy znicz w miejscu pamięci tysięcy Polaków zamordowanych przez hitlerowców. Odwiedziliśmy też remizę strażacką OSP, której druhowie nie przygotowywali się do gaszenia pożaru, ale pragnienia na wieczornej imprezie. Później wpisaliśmy w kartę drogową numer obozowy księdza Józefa Molskiego, proboszcza parafii Skórzewo zamęczonego w Dachau.

Rajd Seniora współfinansowany był ze środków powiatu poznańskiego, za co w imieniu jego uczestników bardzo dziękuję! Na trasie widać było jak ten region się rozwija – są nowe drogi, obiekty kulturalne, sportowe oraz inne. Wjeżdżając do stolicy powiatu odwiedziliśmy na Ławicy pomnik upamiętniający zdobycie tego lotniska 6 stycznia 1919 roku.
Z Ławicy na Tor „Poznań” było już blisko. Przed jego bramą stanęliśmy o godz. 11.53, a więc piętnaście minut przed czasem. Można było go wykorzystać na wypełnienie karty drogowej, odpowiedzi z tematyki bezpieczeństwa ruchu drogowego, udzielania pierwszej pomocy medycznej, przysłów Świętomarcińskich. Przy pytaniach na temat polskich orłów poddaliśmy się bez walki. Walczyliśmy jednak na nitce Toru „Poznań” zmagając się z próbami samochodowymi. To wszystko dało nam czwarte miejsce nagrodzone opiekaczem, torbą turystyczną, parasolami i szalikami Automobilklubu Wielkopolski.

Chociaż próby rekreacyjne nie zaliczane były do rajdowej kwalifikacji, to też staraliśmy się wykonać je dobrze. Było więc aptekarskie odmierzanie mililitrów wody, dojenie krowy, dart, sterowanie modelem samochodu i jazda symulatorem po Torze „Poznań”, co zrobiłem najlepiej. No cóż, znam na pamięć wszystkie jego zakręty. Lubię po nim jeździć – także samochodem. Czekam więc na następny Rajd Seniora. Będzie już wkrótce – za niecały rok! Bo my, seniorzy inaczej liczymy czas…
Tekst - Andrzej Górczyński