Rajd NISSANowych
ANDRZEJów
Rajd ANDRZEJkowy Koła NISSAN AW to już wieloletnia
tradycja. Jak zawsze - tak i 23 listopada - jego
uczestników przywitał w poznańskim Auto Salonie Polody
przewodniczący Koła NISSAN AW ANDRZEJ Górczyński, który
był tym razem wicekomandorem imprezy, bo prowadził ją
Witold Głowiński. Szczególnie przywitano dwóch
zawodników, którymi byli ANDRZEJ Wierczorkiewicz i
ANDRZEJ Rajewicz. Jak zawsze tak i teraz zabrakło na
starcie członka Koła NISSAN ANDRZEJA Bissingera. Dlatego
nie został wyróżniony na mecie – jak wszyscy ANDRZEJE –
nagrodą specjalną Firmy POLODY.
Odprawę przeprowadził Witold Głowiński , aby chwilę
później wysłać 19 załóg na trasę rajdu. Próbę
sprawnościową na Torze „Poznań” sędziował ANDRZEJ
Górczyński oraz Grzegorz Rybak z córką Zuzią. On też
przygotował itinerer. Autorem trasy rajdu oraz pytań był
Witold Głowiński. Była trochę pokrętna. To również
dlatego, że prowadziła do fortyfikacji Twierdzy Poznań.
Ale pytania były proste. Aby na nie odpowiedzieć trzeba
było mieć „oczy dookoła głowy”. Ale na mecie, po
zaparkowaniu przy poznańskim RestoBar i Klubie mysquash
– ul. Górecka 108 - można już było włączyć luz…
Zabawę ANDRZEJkową rozpoczęli Romualda i ANDRZEJ Polody.
Było dobre jedzenie, muzyka, tańce, nauka gry squash,
puchary, nagrody, upominki – także dla tych, którzy
imieniny mają 30 listopada. Kto wygrał Rajd ANDRZEJkowy?
To nie było najważniejsze, chociaż walka była wyrównana,
bo trzecią od pierwszej załogi dzieliła różnica zaledwie
0,9 pkt. To mniej niż sekunda! Najważniejsza była jednak
zabawa na trasie i ta ANDRZEJkowa. Już za rok też będzie
się działo…
Tekst i zdjęcia
ANDRZEJ Górczyński |