ALPE ADRIA NA INAUGURACJĘ WYŚCIGOWEGO
SEZONU MOTOCYKLOWEGO NA TORZE POZNAŃ
W dniach 26-27 maja br. Automobilklub Wielkopolski
gościł na Torze „Poznań” najlepszych motocyklistów
Europy centralnej ścigających się w ramach cyklu Alpe
Adria. Na starcie stanęło łącznie ponad 120 zawodników
reprezentujących nie tylko Polskę, Czechy czy Słowację,
ale nawet RPA czy Izrael.
W pucharze Alpe Adria 600 w stawce 17
zawodników tylko 3 zawodników startowało z licencją inną
niż PZM. W sobotnim wyścigu rywalizacja przebiegała pod
dyktando Tomasa Subrt z Czech, Mateusza Jagodzińskiego
oraz Dominika Stefanowskiego. Ostatecznie pierwszy linię
mety minął Dominik Stefanowski zaledwie 0,5 sek. przed
Mateuszem Jagodzińskim, a Tomas Subrt musiał uznać
wyższość gospodarzy. W niedzielę Dominik Stefanowski
potwierdził swoją doskonałą dyspozycję pewnie mijając
linię mety przed Mateuszem Jagodzińskim i Pawłem
Staszko.
W pucharze Alpe Adria 1000 na starcie
stanęło 18 zawodników, a sobotni wyścig miał iście
Hitchcockowską dramaturgię, jego głównymi aktorami byli
Radek Brandenbura, Jarek Budzyński, Mariusz Domalewski i
Czech o swojsko brzmiącym nazwisku Stanislav Polak. Tuż
przed końcem wyścigu Radek Brandenbura znalazł się na
poboczu i nie ukończył wyścigu, a Budzyński jadący
wcześniej koło w koło z liderami stracił na mecie aż 12
sekund. Ostatecznie wygrał Polak (z Czech) wyprzedzając
Mariusza Domalewskiego o 0,7 sekundy. W Pucharze Polski
klasyfikacja wyglądała następująco: 1.Domalewski
2.Szerszeń 3.Rychlik. W niedzielę emocje były ciut
mniejsze, bo Polak pokonał Budzyńskiego aż o 4,5s. W
klasyfikacji Pucharu Polski Rookie 1000 triumfował
ponownie Mariusz Domalewski, przed Arturem Dudą i
Mariuszem Szerszeniem.
Klasa Supersport 300 udowadnia, że nie
tylko wyścigi dużych pojemności są ciekawe. Doskonałe
widowisko dla kibiców stworzyli pochodzący z RPA Taric
Van Der Merwe oraz Simon Lukas z Czech. Po 11
okrążeniach Toru „Poznań” na mecie panowie zameldowali
się w odstępie 0,2 sekundy, a trzeci był Austriak
Lennart Ulbel. W klasyfikacji Pucharu Polski Superstock
300 trofeum za pierwsze miejsce przypadło Kamilowi
Bracikowi a podium uzupełnili Filip Kurek i Mateusz
Durynek.
W niedzielę Taric przez cały wyścig czuł na plecach
oddech swoich kolegów (Simona Lukasa i Lennarta Ulbel),
którzy na kolejnych okrążeniach mijali linię mety tracąc
do lidera zaledwie 0,1 sekundy. Ostatecznie Taric musiał
uznać wyższość Simona, który na ostatnich metrach, a
raczej centymetrach, wyprzedził go o zaledwie 0,003
sekundy. Lenert Ulbel utrzymał trzecią pozycję tracąć
0,4 do liderów.
Z Polaków najlepiej spisywał się Filip Kurek przed
Kamilem Bracikiem i Mateuszem Durynkiem.
Wyścigi klas Superstock 600 i Supersport decyzją jury
zostały połączone, dodatkowo zwiększając poziom
adrenaliny wśród kibiców, a na torze działo się sporo. W
Supersportach do ścigania powrócił Sebastian „Zioło”
Zieliński skuszony przez Wójcik Racing Team możliwością
startów na ukochanej Yamaha R6. Zioło jeszcze uczy się
jazdy na innymi typie opony, a już sięga po najwyższe
laury. Choć w klasyfikacji Alpe Adria w sobotnim wyścigu
pokonał go Martin Vugriniec (Chorwacja), to najlepszy
czas 1 okrążenia padł już łupem Zioły, a podium AA
uzupełnił Olivier Konig. W klasyfikacji WMMP wygrał
Sebastian Zieliński przed Bartkiem Cabalą. W niedzielę
mimo starań Sebastiana ponownie triumfował Vugriniec,
przed Zielińskim i Konigiem. W klasyfikacji WMMP wygrał
Sebastian Zieliński przed Mikołajem Budzyńskim i
Bartkiem Cabalą.
Oba wyścigi klasy Superstock 600 to
pojedynek Juna Gerolda Gesslbauera (Austria) z Alenem
Gyorfi (Węgry), w obu wygrał Austriak, a na trzecim
miejscu ze sporą stratą meldował się regularnie Lukas
WALCHHÜTTER (Austria). W klasyfikacji WMMP dwukrotnie
triumfował Damian Ołdakowski, wyprzedzając Szymona
Strankowskiego. W sobotę trzeci był Patryk Pazera, a w
niedzielę Tomek Murawski. Pazera tak komentował swoje
starty: „Oba wyścigi były bardzo wymagające, nie tylko z
powodu wysokich temperatur, ale także wypadków i
czerwonych flag, przez co utrzymanie koncentracji nie
było łatwe. Sobota poszła zgodnie z planem, ale w
niedzielę po wznowieniu miałem nieco gorsze tempo i tym
razem finiszowałem poza podium.”
W Superstock 1000 na starcie stanęło 15
zawodników, bardzo dobrze znany polskim kibicom Michał
Filla z Czech, regularnie startujący w Poznaniu okazał
się bezkonkurencyjny, zdobywając Pole Position i
wygrywając oba wyścigi. W sobotę drugi był Bartek
Wiczyński a trzeci Adrian Pasek. (a więc podium Alpe
Adria i WMMP wyglądało identycznie). W niedzielę drugi
był Arnaud FRIEDRICH (Niemcy) a trzeci Michal PRÁŠEK
(Czechy). W klasyfikacji WMMP podium wyglądało tak samo
jak w sobotę zwyciężył również Michał Filla przed
Bartkiem Wiczyńskim i Adrianem Paskiem.
W Superbikeach największą sensację w
sobotę sprawił murowany faworyt, startujący z Pole
Postion, Paweł Szkopek, który już na początku wyścigu
będąc na prowadzeniu zaliczył wywrotkę i musiał wycofać
się z rywalizacji. Pod nieobecność Pawła honorów rodziny
Szkopek bronił młodszy brat – Marek, debiutujący w
Superbikeach, który dzielnie walczył z Austriakami -
Julianem MAYER (1 miejsce) i Philippem STEINMAYR (2
miejsce), na linię mety Mikro Szkopek wjechał zaldwie
0,8 sekundy za Mayerem. Polskie podium obok Szkopka
uzupełnili Paweł Górka i powracający do startów po
ciężkiej kontuzji Irek Sikora. W niedzielę
obserwowaliśmy zacięty pojedynek między Pawłem Szkopkiem
i Karelem Haniką (Czechy), o której tak mówi Paweł:
„Walka z Karelem w drugim wyścigu była bardzo zacięta. W
pewnym momencie zderzyliśmy się ze sobą. Nie chciałem
ryzykować, bo już za kilka dni czekają mnie testy przed
kolejnym startem w mistrzostwach świata FIM EWC, a Karel
i tak nie jest naszym rywalem w mistrzostwach Polski”.
Ostatecznie Karel Hanika wygrał niedzielny wyścig SBK w
Alpe Adria o zaledwie 0,3 sekundy wyprzedzając Pawła
Szkopka, trzeci był Christopher KEMMER, który dzielnie
odpierał ataki Marka Szkopka (którego od podium Alpe
Adria dzieliło zaledwie 0,1 sekundy). W klasyfikacji
WMMP wygrał Paweł Szkopek, przed Markiem Szkopkiem i
Pawłem Górką.
Obok typowych klas mistrzostw Alpe Adria
na Torze „Poznań” oglądaliśmy także zmagania w ramach
pucharu BMW G310R. W sobotę w kategorii zawodników z
licencją zwyciężył Krzysztof Depta przed Grzegorzem
Hanuszewiczem i Wiktorem Ostrowskim, w kategorii bez
licencji zwyciężył zawodnik o nazwisku dobrze znanym
kibicom motocyklowym – Pawelec – Alex to przedstawiciel
kolejnego pokolenia tej słynnej wyścigowej rodziny
pochodzącej z Nowego Tomyśla. Jeszcze kilka lat temu
koncertowa jazda braci Andrzeja i Tomasza Pawelców
rozgrzewała kibiców, dziś wielokrotny Mistrz Polski
Andrzej Pawelec w roli VIPa wręczał Puchary swoim
następcom. Drugi był Szymon Beyger, a trzeci Tomasz
Zawiślak.
Wyścigi w ramach cyklu Wyścigowych
Motocyklowych Mistrzostw Polski do Poznania powrócą w
dniach 14-15 lipca br., ale znacznie wcześniej, bo już
za dwa tygodnie, w dniach 9-10 czerwca kibice będą mieli
okazję podziwiać na Torze „Poznań” najlepszych
motocyklistów Europy startujących w niezwykle
widowiskowej serii Supermoto. Tor „Poznań” już po raz
trzeci stanie się areną światowych zawodów tej
kategorii. Grand Prix Polski to druga z sześciu rund,
jakie w cyklu Mistrzostw Europy zostaną rozegrane w
sezonie 2018. Podczas czerwcowej rundy odbędą się
również polskie rundy tej emocjonującej dyscypliny
sportu motocyklowego. Automobilklub Wielkopolski
serdecznie zaprasza wszystkich kibiców do przybycia w
tych dniach na tor. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny.
|