25-27.05.2018 ALPE ADRIA WYŚCIGI MOTOCYKLOWE
 
 
FOTO - M. SZNEK WYNIKI
 

ALPE ADRIA NA INAUGURACJĘ WYŚCIGOWEGO SEZONU MOTOCYKLOWEGO NA TORZE POZNAŃ
W dniach 26-27 maja br. Automobilklub Wielkopolski gościł na Torze „Poznań” najlepszych motocyklistów Europy centralnej ścigających się w ramach cyklu Alpe Adria. Na starcie stanęło łącznie ponad 120 zawodników reprezentujących nie tylko Polskę, Czechy czy Słowację, ale nawet RPA czy Izrael.

W pucharze Alpe Adria 600 w stawce 17 zawodników tylko 3 zawodników startowało z licencją inną niż PZM. W sobotnim wyścigu rywalizacja przebiegała pod dyktando Tomasa Subrt z Czech, Mateusza Jagodzińskiego oraz Dominika Stefanowskiego. Ostatecznie pierwszy linię mety minął Dominik Stefanowski zaledwie 0,5 sek. przed Mateuszem Jagodzińskim, a Tomas Subrt musiał uznać wyższość gospodarzy. W niedzielę Dominik Stefanowski potwierdził swoją doskonałą dyspozycję pewnie mijając linię mety przed Mateuszem Jagodzińskim i Pawłem Staszko.

W pucharze Alpe Adria 1000 na starcie stanęło 18 zawodników, a sobotni wyścig miał iście Hitchcockowską dramaturgię, jego głównymi aktorami byli Radek Brandenbura, Jarek Budzyński, Mariusz Domalewski i Czech o swojsko brzmiącym nazwisku Stanislav Polak. Tuż przed końcem wyścigu Radek Brandenbura znalazł się na poboczu i nie ukończył wyścigu, a Budzyński jadący wcześniej koło w koło z liderami stracił na mecie aż 12 sekund. Ostatecznie wygrał Polak (z Czech) wyprzedzając Mariusza Domalewskiego o 0,7 sekundy. W Pucharze Polski klasyfikacja wyglądała następująco: 1.Domalewski 2.Szerszeń 3.Rychlik. W niedzielę emocje były ciut mniejsze, bo Polak pokonał Budzyńskiego aż o 4,5s. W klasyfikacji Pucharu Polski Rookie 1000 triumfował ponownie Mariusz Domalewski, przed Arturem Dudą i Mariuszem Szerszeniem.

Klasa Supersport 300 udowadnia, że nie tylko wyścigi dużych pojemności są ciekawe. Doskonałe widowisko dla kibiców stworzyli pochodzący z RPA Taric Van Der Merwe oraz Simon Lukas z Czech. Po 11 okrążeniach Toru „Poznań” na mecie panowie zameldowali się w odstępie 0,2 sekundy, a trzeci był Austriak Lennart Ulbel. W klasyfikacji Pucharu Polski Superstock 300 trofeum za pierwsze miejsce przypadło Kamilowi Bracikowi a podium uzupełnili Filip Kurek i Mateusz Durynek.
W niedzielę Taric przez cały wyścig czuł na plecach oddech swoich kolegów (Simona Lukasa i Lennarta Ulbel), którzy na kolejnych okrążeniach mijali linię mety tracąc do lidera zaledwie 0,1 sekundy. Ostatecznie Taric musiał uznać wyższość Simona, który na ostatnich metrach, a raczej centymetrach, wyprzedził go o zaledwie 0,003 sekundy. Lenert Ulbel utrzymał trzecią pozycję tracąć 0,4 do liderów.
Z Polaków najlepiej spisywał się Filip Kurek przed Kamilem Bracikiem i Mateuszem Durynkiem.

Wyścigi klas Superstock 600 i Supersport decyzją jury zostały połączone, dodatkowo zwiększając poziom adrenaliny wśród kibiców, a na torze działo się sporo. W Supersportach do ścigania powrócił Sebastian „Zioło” Zieliński skuszony przez Wójcik Racing Team możliwością startów na ukochanej Yamaha R6. Zioło jeszcze uczy się jazdy na innymi typie opony, a już sięga po najwyższe laury. Choć w klasyfikacji Alpe Adria w sobotnim wyścigu pokonał go Martin Vugriniec (Chorwacja), to najlepszy czas 1 okrążenia padł już łupem Zioły, a podium AA uzupełnił Olivier Konig. W klasyfikacji WMMP wygrał Sebastian Zieliński przed Bartkiem Cabalą. W niedzielę mimo starań Sebastiana ponownie triumfował Vugriniec, przed Zielińskim i Konigiem. W klasyfikacji WMMP wygrał Sebastian Zieliński przed Mikołajem Budzyńskim i Bartkiem Cabalą.

Oba wyścigi klasy Superstock 600 to pojedynek Juna Gerolda Gesslbauera (Austria) z Alenem Gyorfi (Węgry), w obu wygrał Austriak, a na trzecim miejscu ze sporą stratą meldował się regularnie Lukas WALCHHÜTTER (Austria). W klasyfikacji WMMP dwukrotnie triumfował Damian Ołdakowski, wyprzedzając Szymona Strankowskiego. W sobotę trzeci był Patryk Pazera, a w niedzielę Tomek Murawski. Pazera tak komentował swoje starty: „Oba wyścigi były bardzo wymagające, nie tylko z powodu wysokich temperatur, ale także wypadków i czerwonych flag, przez co utrzymanie koncentracji nie było łatwe. Sobota poszła zgodnie z planem, ale w niedzielę po wznowieniu miałem nieco gorsze tempo i tym razem finiszowałem poza podium.”

W Superstock 1000 na starcie stanęło 15 zawodników, bardzo dobrze znany polskim kibicom Michał Filla z Czech, regularnie startujący w Poznaniu okazał się bezkonkurencyjny, zdobywając Pole Position i wygrywając oba wyścigi. W sobotę drugi był Bartek Wiczyński a trzeci Adrian Pasek. (a więc podium Alpe Adria i WMMP wyglądało identycznie). W niedzielę drugi był Arnaud FRIEDRICH (Niemcy) a trzeci Michal PRÁŠEK (Czechy). W klasyfikacji WMMP podium wyglądało tak samo jak w sobotę zwyciężył również Michał Filla przed Bartkiem Wiczyńskim i Adrianem Paskiem.

W Superbikeach największą sensację w sobotę sprawił murowany faworyt, startujący z Pole Postion, Paweł Szkopek, który już na początku wyścigu będąc na prowadzeniu zaliczył wywrotkę i musiał wycofać się z rywalizacji. Pod nieobecność Pawła honorów rodziny Szkopek bronił młodszy brat – Marek, debiutujący w Superbikeach, który dzielnie walczył z Austriakami - Julianem MAYER (1 miejsce) i Philippem STEINMAYR (2 miejsce), na linię mety Mikro Szkopek wjechał zaldwie 0,8 sekundy za Mayerem. Polskie podium obok Szkopka uzupełnili Paweł Górka i powracający do startów po ciężkiej kontuzji Irek Sikora. W niedzielę obserwowaliśmy zacięty pojedynek między Pawłem Szkopkiem i Karelem Haniką (Czechy), o której tak mówi Paweł: „Walka z Karelem w drugim wyścigu była bardzo zacięta. W pewnym momencie zderzyliśmy się ze sobą. Nie chciałem ryzykować, bo już za kilka dni czekają mnie testy przed kolejnym startem w mistrzostwach świata FIM EWC, a Karel i tak nie jest naszym rywalem w mistrzostwach Polski”. Ostatecznie Karel Hanika wygrał niedzielny wyścig SBK w Alpe Adria o zaledwie 0,3 sekundy wyprzedzając Pawła Szkopka, trzeci był Christopher KEMMER, który dzielnie odpierał ataki Marka Szkopka (którego od podium Alpe Adria dzieliło zaledwie 0,1 sekundy). W klasyfikacji WMMP wygrał Paweł Szkopek, przed Markiem Szkopkiem i Pawłem Górką.

Obok typowych klas mistrzostw Alpe Adria na Torze „Poznań” oglądaliśmy także zmagania w ramach pucharu BMW G310R. W sobotę w kategorii zawodników z licencją zwyciężył Krzysztof Depta przed Grzegorzem Hanuszewiczem i Wiktorem Ostrowskim, w kategorii bez licencji zwyciężył zawodnik o nazwisku dobrze znanym kibicom motocyklowym – Pawelec – Alex to przedstawiciel kolejnego pokolenia tej słynnej wyścigowej rodziny pochodzącej z Nowego Tomyśla. Jeszcze kilka lat temu koncertowa jazda braci Andrzeja i Tomasza Pawelców rozgrzewała kibiców, dziś wielokrotny Mistrz Polski Andrzej Pawelec w roli VIPa wręczał Puchary swoim następcom. Drugi był Szymon Beyger, a trzeci Tomasz Zawiślak.

Wyścigi w ramach cyklu Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski do Poznania powrócą w dniach 14-15 lipca br., ale znacznie wcześniej, bo już za dwa tygodnie, w dniach 9-10 czerwca kibice będą mieli okazję podziwiać na Torze „Poznań” najlepszych motocyklistów Europy startujących w niezwykle widowiskowej serii Supermoto. Tor „Poznań” już po raz trzeci stanie się areną światowych zawodów tej kategorii. Grand Prix Polski to druga z sześciu rund, jakie w cyklu Mistrzostw Europy zostaną rozegrane w sezonie 2018. Podczas czerwcowej rundy odbędą się również polskie rundy tej emocjonującej dyscypliny sportu motocyklowego. Automobilklub Wielkopolski serdecznie zaprasza wszystkich kibiców do przybycia w tych dniach na tor. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny.